Ingo Elbe

Jan-Werner Müller: Co to jest populizm?

W swoim eseju politolog Jan-Werner Müller podejmuje się – w oparciu o teorię demokracji – określenia i krytyki fenomenu „populizmu”. Populizm, według Müllera, nie jest wyłącznie politycznym stylem i nie polega jedynie na odwołaniu się do narodu (s. 67-68), lecz charakteryzują go przede wszystkim dwie istotowe cechy. P o p i e r w s z e, „«nastawienie antyestablishmentowe»”2 (s. 17): „dobry”, „prosty”, „ciężko pracujący”, przeważnie też „etnicznie homogeniczny” naród staje naprzeciw „skorumpowanych elit władzy”. P o d r u g i e, „pryncypialny antypluralizm” (s. 62): wyimaginowana wola narodu jest – jako homogeniczna i łatwa do odczytania – „wyrażana” przez partię populistyczną. Slogan wyborczy FPÖ [Wolnościowa Partia Austrii – przyp. tłum.], traktujący o własnym kandydacie Heinzu-Christianie Strache, pokazuje to jasno: „«ON chce tego, czego MY chcemy»” (s. 59). Faktycznie jednak ta wola narodu zostaje w pierwszej kolejności określona przez samego Strache – co by znaczyło: „ONI powinni chcieć tego, czego ON chce”. Tym samym populizm znajduje własną legitymację w postaci takiej woli narodu, która już dłużej nie potrzebuje być ustalana na drodze formalnej procedury wyborczej, a jej treść jest ostatecznie wyrażana samowolnie przez populistycznych przywódców3. Populizm, co podkreśla Müller, zastępuje r z e c z y w i s t ą wolę narodu przez jego wolę p r a w d z i w ą, a ta z kolei ustalona zostaje w sposób autorytarny, niedeliberatywny i poza formalną, racjonalną procedurą wyborczą. O tyle też samo wskazanie na demokratycznie ustaloną większość nieopowiadającą się za partiami populistycznymi nie wystarczy do zniweczenia przyjętej przez nie strategii legitymizacyjnej. Do tego należy dodać, że populiści, chcąc „wyjaśnić” ewentualny brak powodzenia w wyborach, mogą się zawsze jeszcze powołać na rzekome manipulacje i zabrać się za tworzenie teorii spiskowych (słowa klucze to „kłamliwe media” czy „zagraniczni agenci”), a każdemu, kto przeciwko niemu działa, populista może także przykleić łatkę „wroga narodu”. Populizm, pisze Müller, powołując się na Claude’a Leforta, musi swój naród zawsze wpierw ideologicznie „«wydestylować» z całkowitej sumy faktycznych obywateli” (s. 41).

In: Tekstoteka Filozoficzna Nr. 7/2018